Każdy nowy potencjalny kierowca zastanawia się jak będzie wyglądał kurs, a następnie egzamin na prawo jazdy w Zabrzu. Nauka jazdy autem jest przeważnie bardzo stresującym momentem, a dodatkowe utrudnienia jakimi są ronda, skrzyżowania i parkingi pod marketami, mogą bardzo zniechęcić. Dobrze jest więc dowiedzieć się co może wydarzyć się podczas kursu na prawo jazdy na Śląsku.
Czy prawo jazdy w różnych miastach robi się tak samo?
Nie ważne jest to w jakiej miejscowości uczymy się jeździć, musimy przygotować się na pułapki. We wszystkich miastach są ciężkie ronda i skomplikowane krzyżówki. Egzaminatorzy mają w zwyczaju kierować kursantów jednokierunkowymi drogami lub jeździć przez skrzyżowania bez świateł. Im mniejsze miasto tym prościej jest kursantom zdać egzamin. W małych miejscowościach jak Zabrze raczej nie spotkamy 4-pasmowych dróg i ogromnych rond jak na przykład w stolicy. Warto mimo wszystko pojechać kilka razy do dużego miasta, tak żeby później nie bać się jeździć nowymi drogami. Niestety jeżdżąc jedynie 30 godzin, które są obowiązkowe podczas kursu na prawo jazdy ciężko jest się nauczyć dobrze i płynnie prowadzić samochód i czuć pewność na drogach. Między innymi dlatego tak ważne jest wybranie dobrej szkoły jazdy w Zabrzu i nie tylko. W trakcie kursu na prawo jazdy instruktor powinien zadbać o to, żebyśmy pojechali we wszystkie ciężkie miejsca. Wtedy egzamin nie będzie dla nas aż tak stresujący i nie powinniśmy mieć dużego kłopotu ze zdaniem go.
Jakie trudne miejsca są na Śląsku?
Jeśli zdecydujecie się na robienie kursu w Katowicach to możecie być pewni, że pokierują Was przez kilka problematycznych miejsc, gdyż jest ich tam dosyć dużo. Jednym z takich miejsc jest ul. Św. Jana, którą dojedziemy do Rynku. Jest to ulica, na której przyszły kierowca powinien wiedzieć, jak jechać jeszcze przed zobaczeniem znaków. Następny nieciekawy przypadek jest w trakcie jazdy ul. Kobylińskiego do ul. Dąbrowskiego i jadąc na ul. Plebiscytową od ul. Dąbrowskiego. Na tych ulicach jest zbyt długa podwójna ciągła i trzeba bardzo uważać podczas skręcania, aby jej nie przeciąć. Podobna sytuacja jest kiedy skręcamy w lewo z ul. Andrzeja na ul. Batorego. Linię ciągłą namalowano tam na tak długim kawałku, że niemal za każdym razem trzeba wjechać na nią tyłem samochodu. Takich miejsc w województwie śląskim jest zdecydowanie więcej. Można też jechać przez ulice, gdzie linie nie są za dobrze widoczne. Tak jest na przykład wtedy, kiedy wyjeżdżamy z ul. Strzeleckiej na Mikołowską. Sporo takich miejsc jest też w Dąbrowie Górniczej. Jednym z ciężkich miejsc jest również Plac Miarki, z którego przeważnie jedzie się na ul. Wita Stwosza. Tam narysowane są dwie linie zatrzymania. Kierowcy nie zatrzymują się tam dwa razy, jednak kursant, który jest podczas egzaminu na prawo jazdy musi przestrzegać takich przepisów.
Gdzie najlepiej zdawać egzamin na prawo jazdy?
Na całe szczęście na Śląsku istnieje więcej miejsc do zdawania egzaminu niż tylko Katowice. Katowicki WORD posiada aż 5 oddziałów terenowych. Egzamin na prawo jazdy mamy możliwość zdawania w Dąbrowie Górniczej, Bytomiu i Tychach. W tym ostatnim dobrze odnajdą się osoby, które lubią ronda. Znajdziemy ich tam naprawdę dużo i wszystkie są identyczne. W Bytomiu dla odmiany w Centrum jest sporo jednokierunkowych ulic, które często są przekształcane na kilka kilometrów w dwukierunkowe i następnie z powrotem w jednokierunkowe, co może być bardzo mylące.
WORD Katowice ma również oddziały terenowe trochę dalej od stolicy województwa, w Jastrzębiu Zdroju i w Rybniku.
Kursanci z Zabrza mają więc dosyć duży wybór miast do zdawania egzaminu. Nawet jeżeli postanowicie iść na naukę jazdy w Bytomiu albo Tychach, w której prościej jest nauczyć się jeździć niż w Katowicach, to warto kilka jazd mieć także tam.